Celem niniejszego opracowania jest herbarz szlachty żmudzkiej w określonych ramach chronologicznych. Na pozór może się wydawać, że jest to przedsięwzięcie nierealne i przerastające możliwości jednej osoby, że okres pisania herbarzy dawno już minął. Tak nie jest. Stale powstają bowiem nowe herbarze regionalne, zarówno w Polsce, jak i zagranicą. Pisze się o tym również w internecie.
Sam pomysł takiego opracowania narodził się w czasie przygotowywania do druku taryfy dymów Żmudzi z 1690 r. Został on wyartykułowany we wstępie do tej taryfy, gdzie stwierdzono, iż we wspomnianej taryfie pojawiło się wiele nazwisk szlacheckich skądinąd nieznanych w herbarzach.
Przedmiotem omawianego programu jest szlachta żmudzka rozumiana jako zbiorowość o określonych prawach i obowiązkach, składająca się z rodów i rodzin, te ostatnie będą właściwym przedmiotem badań. Obiektem zainteresowania będą więc podstawowe fakty genealogiczne: pochodzenie rodu i rodziny, najstarsza wzmianka o ich przedstawicielu, związki rodzinne, pozycja materialna, społeczna, prestiż (wyrażony choćby w posiadanych urzędach i godnościach). Ważnym elementem będzie też geografia historyczna: rozsiedlenie rodu, jego gniazdo i inne.
Przez pojęcie „szlachta żmudzka” rozumiem szlachtę, mającą jakąś osiadłość na Żmudzi. W praktyce szlachta ta była rejestrowana w źródłach przekrojowych: skarbowych i wojskowych. Uwzględniono również osoby, które użytkowały tylko dobra królewskie na Żmudzi. Ich związek z tą krainą był dość powierzchowny, niemniej zostały włączone do niniejszego herbarza. Są to przypadki bardzo rzadkie, bo najczęściej dzierżawcy królewszczyzn posiadali też inne, własne dobra na Żmudzi. Jest jeszcze problem z magnaterią litewską, mającą dobra na Żmudzi. Ostatecznie tę kategorię włączono do herbarza, choć w tym przypadku ograniczono się głównie do podania związków tych rodzin ze Żmudzią, bez szczegółowej monografii tych rodzin.
Nie można bez komentarza zostawić terminu „szlachta polska”. W omawianym okresie byl to termin nie etniczny, lecz polityczny i geograficzny. W pierwszym przypadku chodzi o posiadanie przywilejów politycznych przez szlachtę, a w drugim — o zamieszkanie na terenie Królestwa Polskiego, czyli łącznie Korony Polskiej (Polski) i Wielkiego Księstwa Litewskiego (Litwy). W konsekwencji „szlachcicem polskim” będzie także szlachcic litewski czy ruski. Jest to zgodne ze starym, bo sięgającym XVI w. hasłem: „Gente Ruthenus (Lithuanus itp.), natione Polonus”, czyli z pochodzenia Rusin (Litwin), z narodowości, a właściwie z przynależności państwowej, Polak.
Żmudź to kraina historyczna w zachodniej części Litwy, leżąca nad Morzem Bałtyckim między dwoma krajami niemieckimi: Prusami i Inflantami. Od reszty Litwy oddzielała ją rzeka Niewiaża, a więc granica naturalna. Jedynie na północ od górnej Niewiaży do granicy inflanckiej nie było granicy naturalnej. Takie położenie geograficzne powodowało, że Żmudź w pewnym stopniu — ale tylko w pewnym — izolowała się od sąsiadów. Do sąsiadów zaliczano nie tylko Niemców, ale także... Litwinów, przynajmniej w XV-XVIII w.
Po tych rozważaniach wstępnych można przejść do przedstawienia programu badawczego „Herbarz szlachty żmudzkiej”. Jest to program wieloletni i złożony z dwóch etapów. Każdy etap kończy się publikacją jednego lub kilku tomów herbarza, zwanych serią. Seria I to herbarz XVII w., seria II — XVIII i XIX w.
Pierwszym etapem będzie publikacja herbarza szlachty żmudzkiej do końca XVII w. Przewiduję, że będą to 4 tomy w układzie alfabetycznym. Jego podstawą będą opracowania (czasem monografie) poszczególnych rodzin według określonego schematu:
- Dane źródłowe z trzech przekrojowych źródeł z XVII w.: popisu wojskowego 1621 r. i dwóch taryf dymów z lat 1667 i 1690. Tekst ten będzie nieznacznie zmodyfikowany i uporządkowany, zapisany kursywą dla wyodrębnienia go od opracowania.
- Etymologia nazwiska rodziny, oparta głównie na słowniku współczesnych nazwisk litewskich. Etymologia ta nie przesądza o narodowości osób należących do danej rodziny. W niektórych przypadkach sprawa przynależności narodowej jest oczywista, np. przy rodzinach notowanych na ziemiach Polski etnicznej (Wielkopolska, Małopolska, Mazowsze, częściowo Podlasie i Pomorze Wschodnie) i mających jednoznacznie „polskie nazwisko szlacheckie”. Jednak w wielu przypadkach polska czy ruska geneza nazwiska może jedynie wskazywać na przyjęcie polskiej lub ruskiej tradycji kulturalnej w odniesieniu do używania nazwiska przez danego bojara (lub szlachcica), który mógł być np. Litwinem z pochodzenia.
- Najdawniejsze informacje o danym rodzie czy rodzinie (XV—XVI w.), ale bez akt ziemskich żmudzkich.
- Dane z akt ziemskich żmudzkich XVI w. Tu krótki komentarz do tego źródła, czy raczej opracowania źródłowego. Podane tam informacje uporządkowano według chronologii i przynależności do danej włości, starając się zebrać wszystkie dane o danej włości w jednym akapicie.
- Popis 1621 r., taryfy z lat 1667 i 1690 — analiza danych.
- Inne źródła z XVII w.: księgi grodzkie, inwentarze, testamenty itp.
- Wywody pochodzenia szlacheckiego i inne.
- Bibliografia: źródła i literatura. Nie chcąc przeciążać tej części, przyjęto zasadę, że w bibliografii na końcu pracy umieszczono tylko te prace, które były cytowane przynajmniej dwa razy. Nieraz bibliografia była umieszczona bezpośrednio przy danych osobach, np. przy szczegółowych wywodach niektórych rodzin, np. Piłsudskich.
Ważną zasadą metodologiczną tej pracy jest tzw. brzytwa Ockhama, czyli „nie należy mnożyć bytów bez konieczności”. W tym konkretnym przypadku chodzi o to, by nie tworzyć nadmiernej liczby rodzin szlacheckich i łączyć ich ze sobą, o ile nie będzie ku temu podstawy. Nieraz będzie to bardzo trudne, bo w źródłach pojawiały się różne nazwiska rodzin, które nie są znane z innych źródeł. Rodziny te mogły rzeczywiście istnieć, ale często równie prawdopodobne jest to, że mamy do czynienia z błędem czy zwykłą pomyłką, powstałą na etapie pisania danego źródła, albo jego odczytania przez badacza, lub też błędnego wydrukowania w pracy. Tytułem przykładu można podać trzy rodziny o podobnie brzmiącym nazwisku: Batowiczów, Botowiczów i Butowiczów. Czy były to trzy różne rodziny, czy dwie, a może była to tylko jedna rodzina? Należy dodać, że zjawisko to występuje dość często.
Przy opisie poszczególnych rodzin stosowano różne metody badawcze. Podstawową jest metoda opisowa, tradycyjnie występująca w polskich herbarzach. Nieco ją zmodyfikowano przez dodanie przy każdej osobie numeru pokolenia z cyfrą rzymską w nawiasie okrągłym. Jest to ważny zabieg, ponieważ w opisie poszczególnych pokoleń danej rodziny łatwo o pomyłkę czy znalezienie ciągłości tej rodziny. Wyjątkowo odchodziłem od tej metody na rzecz metody „liczbowej”: pokoleniowej. Nazwa tej metody pochodzi stąd, że podstawą porządkowania materiału źródłowego były cyfry, a właściwie liczby. Jej istota polega na użyciu dwóch liczb, oddzielonych kropką: pierwsza oznacza numer kolejny pokolenia, a druga — kolejność członków danego pokolenia według starszeństwa. Metodę tę stosowano tylko w przypadku gdy istniała bogata podstawa źródłowa do opracowania czegoś w rodzaju monografii danej rodziny. Tak było np. w odniesieniu do Billewiczów, Górskich czy Piłsudskich.
Grzegorz Błaszczyk Herbarz szlachty żmudzkiej - Wstęp (w redukcji)